Ponownie użyłam tych nierównych, srebrnych koralików, z którymi siłowałam się poprzednim razem. Wiem, że koraliki toho są o wiele lepsze to tego typu zadań, ale posiadana przeze mnie ilość tych srebrnych koralików jest tak duża, że myślę o wyszyciu czegoś sporego, tak by nareszcie je zużyć. Większość z Was już wie, że wykorzystywane przeze mnie elementy biżuterii to głównie rzeczy z odzysku, które pochodzą ze starych: pasków, torebek, bluzek kupionych za grosze w second handach. Koraliki te akurat przyniosła mi koleżanka, ale również służyły kiedyś jako ozdoba bluzki czy sukienki.
Na zrobienie tego naszyjnika naszło mnie jak zobaczyłam tę stylizację, do której dopasowałam swój naszyjnik.
Śliczny :)
OdpowiedzUsuńświetny dodatek do nieco poważniejszej stylizacji ;)
OdpowiedzUsuńnowy post, zapraszam:
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Uwielbiam dodatki w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikałabyś w linki w poście ?
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/05/nowosci-czyli-o-udanym-zamowieniu-z.html
Dzięki ;*
ja też używam takich niektórych koralików, faktycznie męczace to jest, jeden cienki, drugi gruby, trzeci długi, ale zrobiłam przy ich użyciu już parę rzeczy i jakoś wyszły, a Twój naszyjnik jest świetny i to, że z nierównych koralików nie ma absolutnie znaczenia i nic mu nie ujmuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny naszyjnik, piękny kaboszon :)
OdpowiedzUsuńPiękny okazały kaboszon w cudnej oprawie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Raz szydełkowałam nierówne koraliki i nigdy więcej - katorga. :C
OdpowiedzUsuńNaszyjnik wygląda pięknie! :D