Ponownie użyłam tych nierównych, srebrnych koralików, z którymi siłowałam się poprzednim razem. Wiem, że koraliki toho są o wiele lepsze to tego typu zadań, ale posiadana przeze mnie ilość tych srebrnych koralików jest tak duża, że myślę o wyszyciu czegoś sporego, tak by nareszcie je zużyć. Większość z Was już wie, że wykorzystywane przeze mnie elementy biżuterii to głównie rzeczy z odzysku, które pochodzą ze starych: pasków, torebek, bluzek kupionych za grosze w second handach. Koraliki te akurat przyniosła mi koleżanka, ale również służyły kiedyś jako ozdoba bluzki czy sukienki.
Na zrobienie tego naszyjnika naszło mnie jak zobaczyłam tę stylizację, do której dopasowałam swój naszyjnik.