środa, 26 listopada 2014
Podwójne pierścionki z łańcuszkami
Trochę nietypowe, takie inne, delikatne, w kolorze złotym, z dodatkiem łańcuszków. Takie o to pierścionki zrobiłam tym razem. W ostatnim czasie złoty kolor u mnie króluje i nie mówię tu o robieniu z siebie choinki, ale wydaje mi się, że noszenie dodatków, elementów w tym kolorze ożywia skromne stylizacje, a niekiedy nadaje, im elegancji.
czwartek, 20 listopada 2014
Czarny motyl z koronką
Wisior zrobiłam specjalnie na wyzwanie "Bingo!" w Szufladzie. Tyle możliwości i pomysłów, a prace można zgłosić tylko jedną. Długo się zastanawiałam, ale wreszcie postanowiłam wykonać motyla. Zrobiłam go z drutów jubilerskich, skrzydła wypełniłam czarną koronką, całość zawiesiłam na posrebrzanym łańcuszku. Zastanawiałam się również, czy nie dodać do niego koralików, które by go nieco ożywiły, ale miałam wątpliwości czy koronka nie stanie się przez to mniej widoczna, a wisior będzie zbyt przekombinowany, wiec zostało jak jest.
Mam nadzieję, że na zdjęciach wszystko dobrze widać, ale by było wszystko jasne wybrałam kolumnę: "czarny-motyl-koronka".
czwartek, 13 listopada 2014
Zakładki do książek
Pewnie większość z Was posiada przynajmniej jedną. Moje papierowe zakładki leżą gdzieś zapomniane w książkach zbyt szybko je gubię i niszczę, a zamiast nich używam tego co mam pod ręką. Najczęściej jest to telefon, który często ląduje z hukiem na podłodze, gdyż zapominam, że zamknęłam go w książce. W okresie jesienno zimowym szczególnie staję się molem książkowym i stąd ten pomysł. Taka mała nowinka na blogu, a jednocześnie odskocznia od biżuterii, jednak by były one trwalsze od tych z papieru zrobiłam je z drutu i koralików.
sobota, 8 listopada 2014
Pierścionki sprężynki
wtorek, 4 listopada 2014
Bransoletki z zawieszkami z poprzedniego posta
Mimo, że bransoletki są chyba najprostsze z możliwych, to robiłam je dość długo zważywszy na datę wystawienia ostatniego posta. Dni mijają mi zdecydowanie zbyt szybko, a dłuższe wieczory mnie rozleniwiają. Koraliki z dodatkiem łańcuszków i oczywiście zawieszek ze spinaczy do papieru nawlekałam na cieniutkie gumeczki lub zwane bardziej fachowo żyłki z lycrą. Przy robieniu większej ilości takich bransoletek zajęcie, to staje się trochę monotonne, ale udało mi się je skończyć, a efekt możecie zobaczyć i ocenić sami.